Koty jako zwierzęta towarzyszące muszą wepchnąć wszędzie..na dokumenty,do łóżka,,na torbę,w ubrania,do kosza na śmieci..wszędzie...
więc i w kuchni nie może ich zabraknąć..:)))
ale nie powiem..mimo iż potrafią być czasem nieznośne to ich towarzystwo jest niesamowicie rozbrajające i w kuchni od razu jakby weselej się robi..:)
Moje koty podzielają też moją pasję gotowAnia..więc z miłości do kotów i do kuchni kilka historii kocio-kuchennych upamiętniam :)